Jeśli nie bidet, to co? Poznaj alternatywne sposoby na higienę w toalecie
Nasz poprzedni tekst dotyczący bidetów spotkał się z Waszym dużym zainteresowaniem i w sumie nie powinniśmy się dziwić – to rozwiązanie, mimo początkowych oporów jest coraz popularniejsze i coraz chętniej wybierane w polskich domach. Doceniamy go przede wszystkim za możliwości jakie oferuje, łatwość użytkowania oraz fakt, że pozwala odświeżyć się bez konieczności wchodzenia pod prysznic czy do wanny. Mimo wszystkich niekwestionowanych zalet, bidety posiadają jednak zasadniczy minus – nawet najmniejsze modele zajmują sporo cennego miejsca, co ma znaczenie zwłaszcza wtedy, w gdy w Twojej łazience każdy centymetr jest na wagę złota. W ostatnich latach na rynku urządzeń sanitarnych dokonała się jednak prawdziwa rewolucja, a bidety zyskały dwie ciekawe alternatywy: deski myjące i bidetty. Dlatego dziś przyjrzymy się im bliżej i sprawdzimy, jakie są plusy i minusy oferuje każde z tych rozwiązań. Chociaż bidet zdecydowanie jest najpopularniejszym rozwiązaniem pozwalającym na szybką i kompleksową higienę okolic intymnych, to jednak należy pamiętać, że o jego montażu należy pomyśleć już na etapie prac wodno-kanalizacyjnych podczas budowy domu lub podczas gruntownego remontu łazienki. Bidet bowiem, podobnie jak toaleta potrzebuje osobnego podłączenia do sieci oraz ujścia kanalizacyjnego, którym odprowadzana będzie zużyta woda. Przedstawione poniżej rozwiązania nie potrzebują osobnych przyłączy, ani zaawansowanych prac, pozwalają także oszczędzić wiele miejsca, dlatego doskonale sprawdzą się także w mikroskopijnych łazienkach.